piątek, 9 grudnia 2011

Karmienie dionaea muscipula

Często spotykam się na forach z pytaniem czy i jak karmić muchołówkę. Niektórzy sprzedawcy na Allegro prowadzą nawet specjalnie sprzedaż muszek owocówek do karmienia muchołówki. Moje zdanie oparte o doświadczenie jest takie że nie opłaca się kupować hodowli muszek owocówek aby karmić swoją muchołówkę.

Po pierwsze - muszki owocówki są tak maleńkie że nie wiem czy duża pułapka w ogóle zareaguje na tą formę żywności.

Po drugie - na dworze jest tyle wszelkiej maści robactwa że aż szkoda zaprzątać sobie głowę i marnować czas na hodowanie dodatkowych "robaków".

Ja w swojej hodowli praktycznie w ogóle nie karmię swojej muchołówki, raz na pół roku złapię muchę i ją podam żywą mojej dionaea muscipula jednak mucha musi być naprawdę duża i tłusta (z tych czarnych świecących). Ostatnio swojej muchołówce dałem owada jakoś w lato, teraz jest zima więc zapewne kolejne karmienie będzie na wiosnę a muchołówka trzyma się bardzo dobrze i nie martwię się o dokarmianie.

Sądzę że nowi nabywcy roślinki bardzo się wczuwają w uprawę muchołówki i dlatego powstają takie dziwne dylematy. Jednym słowem - ja nie karmę swojej muchołówki, ona się karmi sama, nawet ponad pół roku bez mojej ingerencji dotyczącej karmienia nie powoduje usychania muchołówki czy innych złych objawów. Roślinka ma się wręcz bardzo dobrze bez dokarmiania. Jednak dla satysfakcji gdy zobaczymy fajnego owada warto go wrzucić do pułapki aby poobserwować jak roślinka sobie poradzi ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz